Forum Grupy Rekonstrukcji Historycznej "Czereda"
Strony: 1
Sprawa - czego nie powinno się używać, jest już chyba wystarczająco rozwinięta.
Tak naprawdę... Aby chociaż trochę odwzorować wygląd zwyczajnego, biednego wojownika z Xw. powinniśmy stanąć do walki bez żadnych osłon.
"To nie możliwe" powiecie. Tymczasem, okazuje się, że jest to wykonalne. Odpowiednio dobrana i "podrasowana" zbroja motocyklowa ukryta pod koszulą to dobre, bezpieczne i praktycznie niewidoczne rozwiązanie. Można na nią ubrać też każdą inną formę pancerza, przykładowo kolczugę.
Niestety, kwestii hełmu nie da rady się tak łatwo rozwiązać. Nie każdy lubi obrywać w czerep bez osłony.
Ile to kosztuje? Okazuje się, że mniej niż mocno wypchana przeszywanica.
Jak się za to zabrać?
A więc, będziemy potrzebowali następujących osłon:
Zbroja Motocyklowa
Spoiler:
Osłony przedramion:
Niektóre zbroje mają już takowe w zestawie, jednak nie zawsze zapewniają one dostateczną ochronę. Można to poprawić, dodając wstawki z grubej pianki(Przykładowo z karimaty) czy z innego materiału który skutecznie będzie tłumił ciosy.
Osłony ramion i naramienniki:
Każda zbroja ma takowe, w większości wypadków przypominają one "późne" naramienniki folgowe, zapewniają one bardzo dobrą osłonę. Problem leży tylko w ich widoczności. Niestety, mogą zbytnio odstawać, więc trzeba na to zwracać uwagę przy wyborze zbroi.
Osłony korpusu:
Tutaj zaczynają się schody. Co prawda, praktycznie wszystkie zapewniają dobrą osłonę dla klatki piersiowej, ale niestety - jest spory problem z nerkami i żebrami. Trzeba, tak samo jak z przedramionami trzeba je delikatnie podrasować.
Kręgosłup:
Najmocniej "dopakowany" element. Uważam, że można będzie trochę je odchudzić, bo mogą utrudniać poruszanie się.
Dodatkowe Osłony
Spoiler:
Uda:
Tutaj pozostaje albo nasza własna inwencja, albo ochraniacze Policji Brytyjskiej(Niestety ciężko dostępne.
Łydki i kolana:
Takie ochraniacze są dostępne łatwo i wszędzie, więc nawet nie będę się na ich temat rozpisywał. Bardzo dobrze sprawdzają się też ochraniacze ZOMO(Te białe)
Dłonie:
No, niestety - trzeba będzie zostać przy znanych skórzanych rękawicach. Współczesne są zbyt mało osłonięte i za drogie. (Jakby takie pancerne znaleźć, mniejsze od hockey'owych, można by na nie ubrać wełniane 2 palczaste...)
Cennik:
1. Zbroja ~170zł(Oczywiście są też dużo tańsze wariany, nawet po 50zł, ale wątpiłbym w ich wytrzymałość!)
2. Uda ~10-50zł
3. Łydki i kolana ~30zł
4. Dodatkowe materiały do poprawienia ochrony ~30zł
Razem: ~260zł+ przesyłki. Powiedzmy, że 300 trzeba mieć w kieszeni.
Wydając tyle, co na mocną, trwałą przeszywanicę - możemy się porządnie ubrać i wyglądać bardziej historycznie.
Pamiętajmy też, że takie ochraniacze jak: Kolana i łydki, przedramiona czy suspensory - kupujemy tak czy owak, nawet nosząc przeszywanicę.
Ta alternatywa jest idealna dla osób, które nie mają pieniędzy na kolczugę, połączoną z kilkoma kaftanami wełnianymi i skórznią. (Koszt takiego połączenia to ok. 1500zł - zamawiając kolczugę nitowaną z Indii, szyjąc kaftany i skórznie samemu).
Offline
Widzę, że bardzo troszczycie się aby środowisko, w które dopiero wkraczacie wybawić z mroku. Wiem, nie walczę ale takie zabezpieczenia to według mnie przesada. No i jest to mega niehistoryczne mieć takie cuda pod ubrankami.
Offline
No niestety, wcześniacy są bardzo "mrokiem" zarażeni.
Ogólnie panująca zasada pod tytułem "czego nie widać, tego nie ma" to znacznie lepsze rozwiązanie od "ulepszania historii" czyli używania rzeczy, których po prostu nie było, wyglądających jednak klimatycznie.
Nieraz się zdarza, że na większych imprezach skoncentrowanych na walce, używa się współczesnych ochraniaczy pod ubraniami, ponieważ, jeśli tylko ich nie widać, są one nieporównywalnie lepszym rozwiązaniem od skórzanych ochraniaczy prosto z Rohanu.
Za niehistoryczność uznaje się wymienione wcześniej ulepszanie historii oraz nagięcia miejsca i/lub czasu (takie jak szarawary w pasy w połączeniu ze Szłomem Wielkopolskim, skórzaną lamelką i przeszywką szytą maszynowo), ponieważ kalają one poprawność historyczną w sposób jawny i widoczny. Jeśli czegoś nie widać, a jest to konieczne, nikt nie powinien mieć z tym problemu.
Pozdrawiam
Offline
Chciałbym też zaznaczyć, że spora część z nas mała już doświadczenia z rekonstrukcją, tylko nie u wczesnych. : )
EDIT1:
Zapomniałem dodać, że te ochraniacze(Przykładowo przedramiona) są dużo wygodniejsze od wymysłów skórzanych.
EDIT2:
Niczego nie wybawiamy, tylko staramy się sprostać wymaganiom imprez które cokolwiek z Rekonstrukcją mają...
Jak Cedynia czy Wilczy Trop.
Offline
Osobiście od jakiegoś czasu używam ochraniaczy przedramion policji brytyjskiej fajny pomysł tańszy od karwaszy skórzanych i co do tego lepszy ot tak dla jajców wystawiłem rękę aby zrobić "crash test" i tak po hwili napierdalania mnie mieczami dunami i innym ustrojstwem stwierdziłem że nie wrócę do karwaszy :]
Na alledrogo jest pełno ochraniaczy brytyjskiej policji
Offline
A i jeszcze njusa mam :] jako że już mi porwano koszulę gdyż ochraniacz był pod spodem to minus jest taki że trzeba mieć zapasowe koszule albo całkiem sprawnie szyć
Offline
Strony: 1