Czereda

Forum Grupy Rekonstrukcji Historycznej "Czereda"

Ogłoszenie

Tutaj możesz wpisać treść ogłoszenia.

#1 2013-04-23 20:46:51

Fenrir

Skryba

Zarejestrowany: 2013-04-19
Posty: 11
Punktów :   

Pora Mroku

Niezbyt zachwycająca liczba „rekonstruktorów” zdaje sobie sprawę z tego, że znaczna większość sprzętu, który użytkują, jest absolutnie niehistoryczna.

Obok karwaszy, rękawic z płytkami, skórzanych lamelek i tarcz ze sklejki (wspomnianych w innym tekście na forum) szczególne miejsce w panteonie „nagięć dla BHP” zajmuje przeszywanica.
Często stanowi ona główne źródło ochrony typowego, dzisiejszego „wikinga”.  W rzeczywistości, gambesony szeroko rozprzestrzeniły się dopiero w wieku XIII.
Nie zmienia to jednak faktu, że zdarzały się (aczkolwiek rzadko) przykłady użycia tego uzbrojenia znacznie wcześniej (przedstawione np. na tkaninie z Bayeux). 



http://img560.imageshack.us/img560/3031/odobayeuxtapestry.png



Najpopularniejszym typem pancerza dla bogatego wojownika z Europy Zachodniej / Północnej w wiekach IX-XI, była kolczuga, która nakładana była przeważnie na zwykły strój, czyli kilka warstw tunik, albo kaftan z grubej wełny i / lub filcu.
Między innymi na terenach zamieszkiwanych przez Słowian (dzisiejsze Czechy, Rosja, kraje bałtyckie) oraz w Bizancjum, obok kolczug występowały także sporadycznie metalowe zbroje lamelkowe (zapożyczone od plemion koczowniczych) lub wariacje pancerzy łuskowych.
Wśród Słowian, Germanów i Celtów powszechne były przypadki uczestnictwa w boju z odsłoniętymi fragmentami ciała, bez ciężkiego uzbrojenia ochronnego. 


http://img443.imageshack.us/img443/9796/bochumiluskowa.jpg


W przypadku elementów uzbrojenia ochronnego wykonanych ze skóry, takich jak lamelki skórzane, skórznie, kaftany skórzane  itd. pojawia się wiele problemów z potwierdzeniem ich historyczności, ponieważ w okresie o którym mowa, znane techniki wyprawiania skór nie pozwalały na osiągnięcie odpowiedniej grubości materiału, by mógł się on stać elementem skutecznej ochrony. Jednym z niewielu dowodów na istnienie tego typu wynalazków w Europie w tym czasie, jest kilka płytek skórzanych znalezionych w Bułgarii.

Kwestia karwaszy, rękawic z płytek skórzanych, czy ochraniaczy goleni jest już rozwiązana – są to wymysły stworzone na potrzeby obecnego „odtwórczego” pola walki.

Charakter używanej broni (stępione krawędzie tnące), motywacje walczących (brak intencji mordu) oraz wprowadzenie konkretnych zasad boju, takich jak np. niedozwolenie pchnięć, powodują taki a nie inny wygląd dzisiejszych pól bitew.

Intencją tego tekstu nie jest krytyka ogółu "odtwórców" zajmujących się walką, a jedynie pokazanie, że sama walka absolutnie nie jest środkiem do odtwarzania wydarzeń z wieków minionych.
Nie można potępiać dzisiejszych "wojów", jeśli tylko zdają oni sobie z tego sprawę.

Offline

#2 2013-04-23 21:03:22

 Bratomir

Wódz

43867359
Call me!
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2013-04-19
Posty: 34
WWW

Re: Pora Mroku

Cóż, osobiście uważam, że wszystkie te elementy (prócz rękawic) można zastąpić innymi - nie widocznymi.
Przykładowo - ochraniaczami zakładanymi pod strój. Tutaj zaczyna się dyskusja na temat tego, co jest "mniejszym złem".

Dziwnym by też było, gdyby nosili kolczugi na koszulę... Jest to całkowity bezsens, jak wiemy z praktyki.

Offline

#3 2013-04-28 22:14:15

ciekawy

Obcy

Re: Pora Mroku

a jak nosić kolczugę bez koszuli? Taka wczesna depilacja?

#4 2013-04-29 23:19:58

 Bratomir

Wódz

43867359
Call me!
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2013-04-19
Posty: 34
WWW

Re: Pora Mroku

Mniejsza z depilacją... Ale jak ktoś lubi jakieś fetysze... Kto bogatemu zabroni?

Offline

#5 2013-09-13 00:07:47

Wilkomir

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-04-21
Posty: 3
Punktów :   

Re: Pora Mroku

Jak zaznaczył Bratomir, "co jest "mniejszym złem". ", wiadomo, dla potrzeb bezpieczeństwa treningu i ewentualnych walkach podczas pokazów, możemy na takie coś przymknąć oko, ale jak rzekł Geralt z Rivii (jak na ironię, postać fantastyczna): "Zło jest złem. Mniejsze, czy większe.. Nie ma różnicy." Trzymając się tej zasady dla nieskazitelności naszej rekonstrukcyjności wszelakie pokazy walk oraz inscenizacje będą doprowadzone do tak perfekcyjnego stanu, że będziemy je mogli pokazać bez mniejszego zła nie obawiając się o zagrożenia, których wszak nie będzie.

Offline

#6 2014-02-04 15:00:57

 Borys

Użytkownik

Skąd: Gorzów Wielkopolski
Zarejestrowany: 2013-05-21
Posty: 6
Punktów :   

Re: Pora Mroku

Osobiście uważam, że obecność ochraniaczy na treningach nie jest niczym złym, jeżeli chodzi o pokazy cóż, pod koszulą tego nie widać. Walki w miejscach takich jak Wolin to raczej inna bajka. Jeżeli chodzi o treningi- cóż, każdy siebie i swego przeciwnika zna. Wiadomo, że są miejsca gdzie lepiej jest nie uderzać, ale nigdy nie wiesz gdzie taki "obcy woj z Wolina" trafi. Rekonstrukcja zawsze była niebezpiecznym zajęciem. Z mojego punktu widzenia, walka bez ochrony jest z lekka przesadą, rozumiem, kwestie historyczne... Ale chyba wszystko ma swoje granice? "Mniejsze zło" gdzieś tam zawsze będzie... Poza tym jaką mamy gwarancję idąc walczyć na takowym Wolinie bez pancerza, że ten "obcy woj z Wolina" nic pod swą koszulą nie ma?


"Zawsze może być gorzej, skoro może to na pewno będzie..."

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.juvent.pun.pl www.tzzcz.pun.pl www.narutotest.pun.pl www.itibia.pun.pl www.wielun.pun.pl